Rozmowa z GRZEGORZEM CZAJKĄ, prezesem Stali Stalowa Wola PSA, a w niej m.in. o powołanym początkiem roku rzeczniku prasowym klubu, dalszej współpracy z byłym reprezentantem Polski, menedżerem piłkarskim Markiem Citko i o tym, czy w klubie jest miejsce dla drugiego sponsora strategicznego.
– Zacznijmy od pani Sylwii Wojdyła, która 1 stycznia 2022 roku została rzecznikiem prasowym klubu, jednak ciężko się z nią mediom skontaktować… Nikt nie zna numeru telefonu do pani rzecznik.
– Pani Sylwia została została włączona do zespołu zajmującego się szeroko rozumianymi klubowymi Social Mediami, natomiast nie będzie stricte rzecznikiem prasowym, jak to zostało podane w komunikacie. To osoba o dużym doświadczeniu medialnym i ma nam pomóc w budowaniu dobrego PR klubu.
– Czy nie uważa pan, że to nieodpowiedni moment zatrudniać w klubie kolejną osobę, kiedy nie ma płynności finansowej, kiedy są zaległości płacowe wobec zawodników, trenerów i innych pracowników? No chyba, że pani Sylwia będzie pracować w formie wolontariatu?
– Bardzo długo siedzi pan w sporcie stalowowolskim i doskonale wie, że na tym polu, w działce marketingowo-medialnej jest szereg zaniedbań i bardzo dużo do poprawienia, i jestem przekonany, że wkrótce obecność pani Sylwii zostanie odpowiednio doceniona przez piłkarskie środowisko.
– A czy odpowie pan na pytanie, czy to będzie wolontariat – jak można było usłyszeć tuż po ogłoszeniu, że pani Sylwia została rzecznikiem – czy zwykła, normalna umowa o pracę?
– Jeszcze nie podpisaliśmy umowy, ale będzie to cywilnoprawna umowa, identyczna, jakie mają pozostali pracownicy Stali PSA zajmujący się w klubie marketingiem i mediami społecznościowymi.
– To teraz Marek Citko. Czy Stal przedłużyła z nim umowę, czy także w rundzie wiosennej będzie pracownikiem klubu?
– Pan Marek Citko ma podpisaną umowę do końca czerwca 2022 roku, więc niczego przedłużać nie musimy. Analizujemy jego dokonania w pionie sportowym, za który był odpowiedzialny i po ich zakończeniu ogłosimy komunikat w tej sprawie.
– Przepraszam panie prezesie, ale jaka analiza…? Przecież każdy, kto interesuje się losem Stali i tym wszystkim, co dzieje się w niej od momentu zatrudnienia Marka Citki, wie wszystko odnośnie jego… dokonań.
– Proszę pana, to ja na razie jestem prezesem i to ja będę podejmował odpowiednie decyzje. Poprosiłem o pewne zestawienie związane z osobą i pracą pana Marka Citko na rzecz Stali, i proszę o cierpliwość. Pan Citko został zatrudniony wcześniej ode mnie – ja jestem prezesem od 20 lipca – był odpowiedzialny za budowę zespołu i teraz muszę to na spokojnie ocenić, przeanalizować.
– Naprawdę?! Nie jest pan w stanie po pięciu miesiącach współpracy, stwierdzić, czy jest nadal sens płacenia komuś za pracę, która nic pozytywnego klubowi nie przyniosła?
– Ja doskonale pewne rzeczy widzę i potrafię wyciągać wnioski. Niech pan będzie o to spokojny. Dzisiaj na ten temat mogę powiedzieć tylko tyle. Podejmę decyzję, wtedy dowie się pan i opinia publiczna, jakie są ustalenia.
– Podejmie pan tę decyzję samodzielnie?
– A jak pan myśli? Skończy lepiej ten temat, bo naprawdę nie mam już więcej nic do powiedzenia.
– A jak umowa Marka Citki z miastem? Czy nadal będzie doradcą sportowym prezydenta Lucjusza Nadbereżnego, bo to drugi etat tego pana w Stalowej Woli.
– Bez komentarza. To nie moja sprawa.
– Nic mi się panie prezesie nie klei z tej rozmowy. Trener Bereta w rozmowie ze „Sztafetą” mówi, że nie widzi szansy budowania Stali na rewanżową rundę, jeżeli nie będzie miał wpływu na sprawy kadrowe swojego zespołu, a pan nie wie, czy to jednak pan Citko będzie odpowiadał za te sprawy.
– Nasze ustalenia, pomiędzy mną, panem trenerem Beretą i panem prokurentem Zielińskim są jasne – to trener ma budować drużynę. Uważamy, że jeżeli nie ma w Stali dyrektora sportowego, to jak najbardziej zasadne jest, żeby to trener ze swoimi współpracownikami określał potrzeby zespołu. Inna sprawa, czy będziemy w stanie spełnić jego oczekiwania.
– No właśnie. Dobrze pan wie, że przydałoby się wzmocnić drużynę, jeżeli wciąż myślimy o awansie.
– Na pewno będą wzmocnienia. Pierwsze już są i mamy nadzieję, że będziemy mieli możliwość dokonania kolejnych. Po to, żeby Stal wygrywała, żeby tych zwycięstw było jak najwięcej, i żebyśmy mogli radować się na koniec sezonu.
– Na koniec naszej rozmowy, chciałbym się dowiedzieć, jak to jest z PGE? Czy prawdą jest, że pojawił się nowy sponsor, ale chcę być tytułowanym strategicznym czy generalnym, a to nazewnictwo zarezerwowane jest dla PGE, no i… posprzątane?
– Nie ma problemów w układzie rozmów z nowym sponsorem. Ja osobiście konsultowałem pewne zapisy z PGE i nie ma żadnych przeszkód w pozyskiwaniu nowych sponsorów. PGE jest naszym sponsorem strategicznym do końca sezonu 2021/22 i w tej materii nic się nie zmieni. Jesteśmy bardzo wdzięczni spółce energetycznej, że chce być z nami, bo jest to sponsor stabilny i mamy nadzieję na przedłużenie umowy i kontynuację naszej współpracy.
Rozmawiał Mariusz Biel