27 grudnia w ręce policji, a ostatecznie do więzienia, trafił 24-latek zatrzymany w Leżajsku. Młodym mężczyzną policjanci zainteresowali się, bo nie założył maseczki w budynku jednej ze stacji paliw w Leżajsku. Jak się okazało podczas policyjnej interwencji, mężczyzna był poszukiwany przez wymiar sprawiedliwości.
Regularnie sprawdzają, czy mieszkańcy przestrzegają prawa
Policjant i strażnik miejski z Leżajska podjęli interwencję wobec mężczyzny, który nie stosował się do obowiązku zakrywania ust i nosa. Po sprawdzeniu w policyjnym systemie okazało się, że 24-latek był poszukiwany przez wymiar sprawiedliwości. Teraz musi odbyć karę 6 miesięcy pozbawienia wolności.
– Policjanci wspólnie z funkcjonariuszami Straży Miejskiej w Leżajsku systematycznie sprawdzają, czy mieszkańcy naszego miasta stosują się do zaleceń i obowiązków związanych ze zwalczaniem epidemii. Pomimo wielu apeli o przestrzeganie reżimu sanitarnego, nadal nie brakuje osób świadomie łamiących przepisy – wyjaśnia aspirant sztabowy Tomasz Potejko, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Leżajsku.
Wpadł, bo nie miał maseczki
27 grudnia tuż przed godz. 10, wspólny patrol zauważył mężczyznę, który przebywał w budynku jednej z miejskich stacji paliw, bez zakrytych maseczką ust i nosa. W trakcie legitymowania, mundurowi sprawdzili mężczyznę w policyjnych systemach informatycznych. Okazało się, że mieszkaniec naszego powiatu był poszukiwany przez wymiar sprawiedliwości.
Najbliższe pół roku spędzi za kratkami
Za popełnione wykroczenie, niestosowania się do nakazu zasłaniania ust i nosa maseczką, funkcjonariusze ukarali 24-latka mandatem. Na tym jednak interwencja się nie zakończyła. Mężczyzna został przewieziony do zakładu karnego, gdzie spędzi najbliższe 6 miesięcy, odbywając zaległą karę pozbawienia wolności.
Czytaj również:
Policja sprawdza, czy ludzie noszą bezprawne maseczki – jak patrzycie w swoje milicyjne gęby po pracy?