Strażacy okradzeni przed dwoma dniami dostali nowy sprzęt. Do rąk druhów z OSP w Rudniku nad Sanem, którzy podczas akcji gaśniczej stracili pilarkę, trafiły dwa nowoczesne narzędzia. Dzięki parlamentarzystom z regionu wiceministrowi sprawiedliwości posłowi Marcinowi Warchołowi i Zbigniewowi Chmielowcowi przewodniczącemu parlamentarnego zespołu strażaków dziś do rąk druhów trafiły dwie nowe pilarki spalinowe.
Strażacy okradzeni podczas gaszenia warsztatu w Rudniku – Stróży
Przypomnijmy. 14 grudnia, podczas akcji gaszenia warsztatu samochodowego przy ulicy Czarnieckiego, skradziono pilarkę łańcuchową. Ofiarami złodzieja padli druhowie – strażacy z OSP w Rudniku nad Sanem.
Posłowie oburzeni tym co się stało, zapowiedzieli pomoc. Dziś do jednostki trafiły dwa, nowe sprzęty.
Są wdzięczni za okazaną pomoc
– Serdecznie dziękuję za taki gest. Jesteśmy bardzo wdzięczni za okazaną pomoc. Dziękuję również strażakom z terenu naszej gminy, szczególnie w ostatnich dniach za ciągłą gotowość i odwagę. Jesteście wspaniałymi bohaterami naszej codzienności – mówi Waldemar Grochowski, burmistrz gminy i miasta Rudnik nad Sanem.
Wiceminister Warchoł: to co spotkało druhów z OSP Rudnik jest godne potępienia
– Cała zasługa w tym, że pilarka trafiła do OSP Rudnik, należy do dyrektora mojego biura Karola Wołoszyna, który poinformował mnie o tym fakcie. Zwrócił mi uwagę na problem przed jakim stanęli strażacy z Rudnika. Zorganizował zakup w ekspresowym tempie i dziś przekazał strażakom – mówi „Sztafecie” wiceminister sprawiedliwości poseł Marcin Warchoł. – To co spotkało druhów z OSP Rudnik jest godne potępienia.
Ukradł sprzęt niezbędny do ratowania ludzi
– Strażacy poświęcają swoje życie i zdrowie po to, żeby inni mieszkańcy naszych wsi i miasteczek mogli żyć i spać spokojnie, nie śpią po to, aby mógł spać ktoś inny. Dbają również o bezpieczeństwo tego złodzieja i jego rodziny. Gdyby temu złodziejowi czy jego rodzinie palił się dom, stało się coś złego, wpadł pod samochód, pierwsi na miejscu byliby najprawdopodobniej strażacy. A ten człowiek ignorując, lekceważąc wszystkie normy społeczne, wbrew zasadzie przyzwoitości, ludzkiej przyzwoitości, kradnie rzecz potrzebną do ratowania ludzi. To tak jakby ktoś się włamał do szpitala i wykradł kroplówki. Mam nadzieję, że policja i prokuratura szybko ujmą sprawcę i sąd go surowo ukaże – dodaje wiceminister sprawiedliwości.