Na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Stalowej Woli powrócił temat utrzymania zieleni miejskiej. W porządku obrad znalazł się punkt dotyczący uchylenia uchwały z grudnia 2020 roku na mocy, której powierzono wykonywanie zadania własnego gminy z zakresu zieleni gminnej i zadrzewień Miejskiemu Zakładowi Komunalnemu. Po burzliwej dyskusji radni Stalowowolskiego Porozumienia Samorządowego ostatecznie uchwałę wycofali, Rada Miejska przegłosowała zdjęcie jej z porządku obrad.
Radni Stalowowolskiego Porozumienia Samorządowego chcieli uchylenia uchwały z 30 grudnia 2020 roku dotyczącej powierzenia Miejskiemu Zakładowi Komunalnemu wykonywania zadania własnego gminy z zakresu zieleni gminnej i zadrzewień w związku z jak argumentowali niedotrzymaniem przez MZK postanowień uchwały i zapisów umowy zawartej z gminą Stalowa Wola. Chodziło o zatrudnienie przez MZK firmy zewnętrznej do koszenia trawników oraz ogłoszenie przetargu na świadczenie usług w zakresie koszenia trawników oraz pielęgnacji żywopłotów na terenach nieruchomości stanowiących własność gminy Stalowa Wola, powierzonych do utrzymania Miejskiemu Zakładowi Komunalnemu w Stalowej Woli na rok 2022 r.
Czy MZK wywiązuje się z umowy zawartej z miastem Stalowa Wola?
– W umowie pomiędzy Miejskim Zakładem Komunalnym, a miastem Stalowa Wola, w paragrafie 3 ust. 2, w punkcie 13 jest wyraźny zapis, który zakazuje powierzania innym podmiotom w całości lub części zadań powierzonych Miejskiemu Zakładowi Komunalnemu. I może teraz trochę historii. Podczas grudniowej sesji pan prezydent rekomendował powierzenie Miejskiemu Zakładowi Komunalnemu tego zakresu zadań argumentując to tym, że MZK wykonuje już inne zadania powierzone m.in. wywóz śmieci czy oczyszczanie miasta i jakby dodatkowe zadanie, które ma mu być powierzone będzie powodowało to, że jego usługi będą bardziej komplementarne. Przekonywał również o tym, że firmy zewnętrzne, które do tej pory zajmowały się zielenią nie wykonywały tego najlepiej. Państwo, jako radni, przyjęliście te argumenty i podejmując tę uchwałę, powierzyliście Miejskiemu Zakładowi Komunalnemu działania związane z dbaniem o zieleń miejską w Stalowej Woli – mówił radny Damian Marczak.
W swojej wypowiedzi przytoczył też inne zapisy z paragrafu 3 umowy zawartej pomiędzy MZK, a gminą Stalowa Wola, który traktuje o prawach i obowiązkach wykonawcy. Podkreślając jednocześnie, że w myśl zawartej umowy wykonawcą jest nie kto inny jak tylko Miejski Zakład Komunalny.
Radny Marczak stwierdził także, że ważne i potrzebne punkty zawarte w umowie z miastem, nie mają przełożenia na umowę MZK z firmą zewnętrzną. Przywołał m.in. punkt 5, 6 i 7 ustępu drugiego mówiące o bezpieczeństwie w trakcie wykonywania prac, odpowiedzialności za wszelkie szkody powstałe podczas wykonywania prac związanych z realizacją przedmiotu umowy czy zobowiązaniu do posiadania w okresie trwania umowy ważnego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej.
Radny Marczak wyraził nadzieję na dyskusję w tym temacie i wspólne wypracowanie ekologicznych procedur utrzymania zieleni w mieście przy jednoczesnym zmniejszeniu kosztów usługi. Członkom Komisji Rewizyjnej zarzucił lekceważące podejście do tematu i brak jakiejkolwiek odpowiedzi w związku z sygnalizowanym problemem. Podsumowując radni SPS pierwotnie wnioskowali o uchylenie uchwały z 2020 roku i rozpisanie przetargu na obsługę zieleni w mieście.
Konsekwencją uchylenia uchwały byłyby zwolnienia pracowników. Zawarta umowa nie wyklucza podwykonawstwa
Prezydent Lucjusz Nadbereżny stwierdził, że uchylenie omawianej uchwały byłoby równoznaczne z wypowiedzeniem umów o pracę 28 pracownikom MZK i wypłaceniem im odprawy.
– Każdy z państwa, kto będzie podnosił rękę, niech ma świadomość, że to jest ręka podniesiona za zwolnieniem 28 pracowników, w tym 19 kobiet. Jeżeli chodzi o dalsze skutki, które dotyczą tego projektu uchwały to tutaj mamy również wprowadzenie chaosu, dlatego, że ta uchwała ze skutkiem natychmiastowym powoduje, że tak naprawdę miasto Stalowa Wola traci wykonawcę w zakresie obsługi zieleni. A jak państwo wiecie, okres jesienny jest bardzo istotny pod względem pielęgnacji drzewostanu, zabiegów arborystycznych – mówił włodarz miasta.
Prezydent nawiązał także do zapisów umowy zawartej pomiędzy MZK, a gminą Stalowa Wola. – Ta umowa nie ma w sobie obowiązku zawierania regulowania spraw dotyczących podwykonawstwa, usług w tym zakresie. Jest to umowa o charakterze cywilnym i tutaj cytując wiele istotnych postanowień tej umowy pan radny Damian Marczak nie przywołał jednego z najistotniejszych elementów tej umowy, a więc punktu drugiego, paragrafu 13 – „Umowa podlega prawu polskiemu. W sprawach nieuregulowanych Umową stosuje się przepisy Kodeksu cywilnego oraz inne obowiązujące przepisy prawa”. Warto przywołać art. 353 (1) Kodeksu cywilnego, który mówi o swobodzie zawierania umów, o ile te umowy nie zaprzeczają innym przepisom prawa i nie łamią warunków współżycia społecznego. A więc ta umowa o charterze cywilnym dopuszcza możliwość stosowania prawem przewidzianych podzleceń, podwykonawstwa i innych elementów, które są stosowane w normalnej praktyce, gospodarczej – mówił prezydent Nadbereżny.
Włodarz miasta odniósł się też do wspomnianego przez radnego Marczaka paragrafu 3, ust. 2 punktu 13, który brzmi „Wykonawca nie może przenieść na osobę trzecią praw i obowiązków wynikających z niniejszej umowy w całości lub w części.”
– Przywołany punkt nie dotyczy zupełnie regulacji spraw podwykonawstwa, podzlecania. Ta klauzula, która jest bardzo mocno opisana w prawie polskim, w prawie cywilnym, choć nie jest zapisana bezpośrednio w kodeksie cywilnym, ma swoje już bardzo mocno wypracowane orzecznictwo sądowe również pod względem prawa gospodarczego. Ona dotyczy de facto cesji wierzytelności, cesji długu. Nie ma zupełnie nic wspólnego z realizacją zamówienia, z realizacją podwykonawstwa – mówił prezydent.
O opinię w tej sprawię poproszono radcę prawnego. – Jeśli chodzi o ten zapis, O który się rozbija tutaj cała ta dyskusja, czyli paragraf 3 punkt 13, to zgadzam się w całej rozciągłości z panem prezydentem, że dotyczy to zakazu cesji wierzytelności i praw – poinformowała Ewa Rypińska, radca prawny.
Odczytała także opinię innego radcy prawnego, który opiniował projekt uchwały zaproponowaną przez radnych SPS. Tak brzmiał przytoczony fragment „Zlecenie przez spółkę komunalną, wykonania niektórych czynności związanych z realizacją powierzonych zadań związanych z utrzymaniem zieleni i zadrzewień nie stanowi w ocenie opiniującego naruszenia postanowień uchwały z 30 grudnia 2020 roku, jak i zapisów umowy”.
Zabrakło dobrej woli?
Radny Mariusz Bajek stwierdził, że cała ta sytuacja pozbawiona jest sensu i logiki. – Jeśli mamy własny zakład komunalny to powinniśmy go pielęgnować, powinniśmy o niego dbać, bo to jest nasz zakład, to są nasi pracownicy. Pieniądze, które zostaną wykorzystane przez MZK zostaną na naszym rynku, jeżeli pójdziemy w przetargi, te pieniądze mogą wypłynąć poza miasto – mówił radny Mariusz Bajek.
Radna Joanna Grobel-Proszowska stwierdziła, że w tym przypadku zabrakło dialogu, dobrej woli, żeby usiąść przy stole i wyjaśnić sporne kwestie. Zaznaczyła, że jeżeli chodzi o pielęgnację zieleni, ukwiecenie miasta to jest o wiele lepiej niż było kiedykolwiek, choć są też pewne niedociągnięcia.
– Zdajemy sobie sprawę z tego, że terenów zielonych przybędzie, bo jest budowany Park Zimnej Wody. W związku z tym dalsze zatrudnianie pracowników do utrzymania coraz większych terenów zielonych jest trochę bez sensu. Każda spółka powinna mieć swobodę w kształtowaniu realizacji zobowiązania, którego się podjęła. Nie wyobrażam sobie żeby te zwiększone tereny zielone tą liczbą osób, która jest zatrudniona w MZK, mogły być zrealizowane – mówiła radna Joanna Grobel-Proszowska.
Prezydent zapewnił, że jest otwarty na rozmowy z radnymi o zakresie umowy dotyczącej pielęgnacji zieleni w mieście. Obecna umowa z MZK obowiązuje do 31 grudnia.
– Odbyliśmy wspólnie dyskusję wśród radnych, którzy tę uchwałę na dzisiejszą sesję skierowali i tutaj jednomyślnie, biorąc słowa pana prezydenta za dobrą monetę i licząc na to, że ta dyskusja pozwoli wypracować taką umowę, która zabezpieczy interesy zarówno mieszkańców, jak i pracowników MZK, z zastrzeżeniem przestrzegania prawa, chcielibyśmy z dzisiejszych obrad naszą uchwałę wycofać – poinformował radny Damian Marczak.
Radni przegłosowali zdjęcie tego punktu z porządku obrad.