Rodzinny Ogród Działkowy „Elektrownia” w Stalowej Woli ma nowy zarząd. Wybrano go 6 listopada na walnym zebraniu. Dalej nie ma jednak decyzji w sprawie własności gruntów dwóch segmentów tego ogrodu. Działkowcy nie mają też co liczyć na uruchomienie nieczynnego wodociągu zasilanego z Elektrociepłowni Stalowa Wola, ale powinni zainstalować u siebie ręczne pompy.
Poprzedni zarząd ROD „Elektrownia” złożył dymisję 7 czerwca br., a 2 września br. podkarpackie władze Polskiego Związku Działkowców powołały 3-osobowy zarząd komisaryczny „Elektrowni” z Marianem Adamczykiem na czele.
Wybrany 6 listopada nowy zarząd ogrodu ma następujący skład: Marian Adamczyk (prezes), Mirosław Wędrychowski (zastępca), Lucjan Oleś (sekretarz), Jan Pawleniak (członek). W zebraniu uczestniczyło ok. 20 działkowców. Nie było nikogo z segmentu B, nie przybył także przedstawiciel TAURON Wytwarzanie.
Ile są warte dwa segmenty
Ogród „Elektrownia” tworzą trzy segmenty: A i C (48 działek) są własnością koncernu TAURON Wytwarzanie (jego oddziałem jest dawna Elektrownia Stalowa Wola) oraz segment B (24 działki), należący do Polskiego Związku Działkowców.
W tym roku działkowcy z segmentów A i C zbuntowali się i przestali odprowadzać składki do PZD (po uruchomieniu bloku parowo-gazowego w Elektrociepłowni Stalowa Wola odcięto im dopływ wody na działki). Skarżyli się również, że nie wiedzą na czym gospodarują, bo stan prawny ich działek nie jest ostatecznie uregulowany i w przyszłości może to być teren pod nowe energetyczne inwestycje.
Z kolei podkarpacki PZD twierdził, że byłby skłonny odkupić działki od TAURONU, ale sprawa rozbijała się o cenę. Ostatnia, podana przez koncern kwota za segmenty A i C to 165 tys. zł.
– To nie jest cena zaporowa. Sprawa jest do przedyskutowania – mówiła wówczas „Sztafecie” wiceprezes zarządu Okręgu Podkarpackiego PZD Irena Hermańska.
– Tauron mówi, że rozmawia z władzami PZD w Rzeszowie o sprzedaży tych dwóch części ogrodu, ale dla Rzeszowa to ciągle zbyt wysoka cena i oni liczą tam, że zostanie obniżona. Ale Tauron może nie ustąpić – powiedział „Sztafecie” prezes Marian Adamczyk.
Najnowszego komentarza w tej sprawie ze strony podkarpackich władz PZD nie udało nam się uzyskać.
Ręczne pompy zamiast wodociągu
Na zebraniu stanęła też sprawa zaopatrzenia ogrodu „Elektrownia” w wodę. Po uruchomieniu w Elektrociepłowni Stalowa Wola (ECSW) nowego bloku parowo-gazowego, stara pompownia została wyłączona i wody na działki już nie tłoczy. 2 sierpnia br. działkowcy spotkali się w tej sprawie z prezesem-dyrektorem naczelnym ECSW Danielem Karkoszką.
– Spróbujemy im pomóc, przeanalizujemy temat, oszacujemy koszty i przedstawimy to wszystko działkowcom. Opcje są dwie: albo sami zorganizują sobie całą procedurę poboru w uzgodnieniu z Wodami Polskimi, albo zrobią to we współpracy z nami. Oczywiście jakieś koszty będą musieli ponieść, a my musimy uwzględnić wtedy ten dodatkowy pobór z naszej instalacji – mówił wówczas „Sztafecie” prezes Karkoszka.
Dziś wyjaśnia, że przedstawione w październiku br. działkowcom wyliczenia i koszty związane z dostawą wody nie zostały przez nich przyjęte. Wodociąg pozostaje więc nieczynny. Prezes podkreśla też, że Elektrociepłownia Stalowa Wola nie jest stroną w sprawie ewentualnej sprzedaży gruntów ogrodu „Elektrownia”, gdyż nie jest właścicielem żadnego z jego segmentów. Może natomiast być pomocna w kwestii wody, jeśli np. nowy zarząd ogrodu zmieni zdanie i zdecyduje się na jej pobór we współpracy z ECSW.
Co zatem z zaopatrzeniem działek w wodę?
– Stanęło na tym, że każdy działkowiec powinien mieć u siebie wbity szpic, a na nim ręczną pompę. Powinno być też więcej takich pomp w alejkach ogrodu, bo na razie jest ich 5, w tym jedna nieczynna – odpowiada prezes Adamczyk.
Podczas spotkania postulowano też budowę Domu Działkowca z magazynem na potrzeby ROD „Elektrownia”.