W meczu 1/4 finału Regionalnego Pucharu Polski Stal Stalowa Wola pokonała Siarkę Tarnobrzeg. O awansie Stali zadecydowały rzuty karne. W regulaminowym czasie gry był remis 2:2.
Od początku spotkania obydwie drużyny postawiły na ofensywna grę, dzięki czemu co chwilę było gorąco pod obydwoma bramkami. Pierwszy celny cios zadała Stal.
W 17. minucie Maciej Wojtak dograł piłkę z lewej strony pola karnego do Kamila Radulja, ten wygrał przebitkę z Marcinem Stefaniakiem i znalazł się „sam na sam” z Piotrem Pietrygą, nie dając mu żadnych szans na skuteczną interwencje. W 30. minucie Tomasz Wietecha kapitalną robinsonadą przeniósł piłkę nad poprzeczkę po uderzeniu Ivana Agudo, ale chwilę później nie miał nic do powiedzenia przy „główce” Krzysztofa Zawiślaka, który po dośrodkowaniu Sułkowskiego z rzutu rożnego uprzedził na czwartym metrze Jakuba Persaka.
Przed przerwą Stal zmarnowała dwie znakomite okazje strzeleckie. Kamil Radulj uderzył wprost w ręce bramkarza Siarki, a pod koniec pierwszej połowy, piłkę po uderzeniu głową Macieja Wojtaka wybił sprzed bramki na róg Kacper Józefiak.
Druga połowa dobrze rozpoczęła się dla Stali. W 50. minucie z rzutu wolnego z prawej strony boiska dośrodkował Radulj, głową piłkę strącił na 14 metrze Pietrzyk, a mocnym strzałem z powietrza, bramkarza pokonał Pietrygę Volodymyr Khorolskyi.
Tylko trzy minuty cieszyli się gospodarze z prowadzenia. Po dośrodkowaniu Agudo z rzutu wolnego, lot piłki źle obliczył Tomasz Wietecha i Józefiak, mimo asysty Pietrzyka, zdołał oddać strzał głową z dwóch metrów i piłka znalazła się w siatce.
W końcówce podstawowego czasu gry obydwa teamy przypomniały sobie, że jest to spotkanie derbowy. Może ranga nie ta, co zwykle, bo tylko ćwierćfinał Pucharu Polski na szczeblu podokręgu, ale derby… Po odkopnięciu piłki przez Sebastiana Dudę, na boisku wywiązała się bójka między zawodnikami, tymi, którzy byli na boisku i tymi z ławek rezerwowych. Szczególnie aktywna i bojowo nastawiona była ławka „Stalówki” na czele z trenerem Beretą i jego asystentem Molkiem. Ten drugi wylądował w pewnym momencie na murawie, kryjąc twarz w dłoniach. Czy został znokautowany? Chyba nie, bo za chwilę, kiedy mecz się zakończył i kiedy nie było już jego szefa na boisku, bo zobaczył czerwoną kartkę – takiego samego koloru kartonik ujrzał także Józefiak, a „żółtkami” ukarani zostali: Daniel Świderski i Sebastian Duda – w dobrej formie, bez oznak KO, dyrygował zespołem przygotowującym się do serii rzutów karnych. I podobnie, jak w półfinale wojewódzkim Pucharu Polski w maju tego roku, lepiej „jedenastki” wykonywali piłkarze Stali. I znów bohaterem konkursu został Tomasz Wietecha, który zadebiutował w bramce Stali na stadionie PCPN przy… sztucznym świetle.
I na koniec o sędziowaniu. Nie stało ono, niestety, na dobrym poziomie. Od początku do końca. Sędzia Gawron powinien na spokojnie oglądnąć sobie ten mecz na wideo i wyciągnąć odpowiednie wnioski. Jeżeli ma zamiar prowadzić mecze wyżej, niż w „okręgówce”.
O finał, w którym są już piłkarze LZS Zdziary, Stal zagra 3 listopada z Sokołem w Kamieniu.
STAL – SIARKA 2:2 (1:1)
1-0 Radulj (17), 1-1 Zawiślak (31), 2-1 Khorolskyi (50), 2-2 Józefiak (53)
Rzuty karne: Świderski 1-0, Stefanik 1-1, Olszewski 2-1, Rogala 2-2, Duda 3-2, Agudo 3-3, Jopek 4-3, Tabor 4-3 (obronił Wietecha), Khorolskyi 4-3 (obronił Pietryga), Mróz 4-3 (trafił w słupek).
STAL: Wietecha – Wojtysiak (81 Cukrowski), Pietrzyk, Persak (56 Stępniowski) – Kiełbasa (46 Khorolskyi), Radulj (81 Jakimiuk), Duda, Olszewski, Jopek, Wojtak – Żelisko (65 Świderski).
SIARKA: Pietryga – Bierzało (45 Józefiak), Stefanik, Duda – Stańczyk, Tyl (80 Tabor), Rogala, Sulkowski (77. Mróz) – Agudo, Zawiślak (86 Bałdyga), Jacenko (66 Skrzypek).
Sędziował Gerard Gawron (Mielec). Żółte kartki: Duda, Radulj, Wietecha, Bereta (trener), Świderski – Duda, Rogala. Czerwone kartki: Bereta – Józefiak.