W ostatnią sobotę „Stalówka” pokonała na wyjeździe KSZO i ma już tylko jeden punkt straty do Siarki i rezerw Cracovii.
Po meczu trener Stali Łukasz Bereta powiedział, że zwycięstwo jego podopiecznych było zasłużone, natomiast opiekun gospodarzy, były szkoleniowiec Stali Stalowa Wola, Rafał Wójcik stwierdził, że zespołem lepszym było KSZO…
Łukasz Bereta (Stal)
– Wszystko się potwierdziło. To, że zagramy na trudnym terenie i z drużyną, która ma w składzie indywidualności, dające jej jakość. Gospodarze otwierali grę, mieli na nią pomysł i byli wymagającym rywalem. Jeśli chodzi o przebieg meczu to uważam, że zaczęliśmy tak jak chcieliśmy, czyli od pierwszej minuty grać wysoko i w miarę możliwości stwarzać sobie okazje strzeleckie. Kilka ich było. Brakowało jednak finalizacji, celnego strzału w światło bramki. W końcówce przeciwnik trochę łatwiej wychodzi spod pressingu, miał swoje sytuacje, ale generalnie z przebiegu meczu to my byliśmy zespołem lepszym i zasłużyliśmy na trzy punkty.
Rafał Wójcik (KSZO)
– Sprawdziło się, że w futbolu nie ma sprawiedliwości. Moim zdaniem to my byliśmy zespołem lepszym. Lepiej panowaliśmy nad piłką, chcieliśmy dominować od pierwszej do ostatniej minuty, no ale cóż… liczy się to, co jest w siatce. Przy utracie bramki zachowaliśmy się nieodpowiedzialnie. Stalowa nie oddała ani jednego strzału z akcji. Uważam, że mam taki potencjał ludzki, który nie jest jeszcze przygotowany do tego, co chcemy grać. Brakowało nam dynamiki i szybkości w ataku, a więc tego, co cenię i czego szukam w grze swojej drużyny. Przegraliśmy, ale z podniesioną głowa możemy wyjść z szatni.
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: