– Dlaczego chodnik schodzący ze skarpy do ulicy Działkowej urywa się dobry kawałek przed jezdnią. Po deszczu trudno tamtędy przejść, a na działki chodzi tędy wiele osób. Czy miasto w końcu coś z tym zrobi? – zapytała „Sztafetę” jedna z czytelniczek.
- PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Libacje na skarpie przy ul. Działkowej w Stalowej Woli. Czy pojawi się ochrona?
Chodnik zaczyna się obok bloku przy ul. Poniatowskiego 82 (od góry biegnie schodami, a na dole płaskim odcinkiem). W urzędzie miasta dowiedzieliśmy się, że teren przy ul. Działkowej, w związku z budową obwodnicy Stalowej Woli jest jeszcze we władaniu jej wykonawcy, czyli Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (tak stanowi drogowa specustawa). To GDDKiA przesunęła biegnący tędy kolektor w górę skarpy i w tym miejscu kończy się też chodnik, czyli jakieś 15 metrów od ulicy.
Chodnik i przejście dla pieszych zyskają tymczasową nawierzchnię
Miasto czeka więc na formalny zwrot tego gruntu, by móc zacząć działać. Wtedy – jak nas zapewniono – na brakującym odcinku chodnika położona zostanie tymczasowa nawierzchnia. Ma to nastąpić już wkrótce.
Tymczasowa, gdyż docelowo miejsce to zostanie przebudowane w ramach remontu ul. Działkowej. Konkretne plany mają być znane za miesiąc, a pierwsze prace ruszą jeszcze w tym roku.
Dlaczego jednak wykonawca obwodnicy sam nie dokończył chodnika, kładąc nawet tymczasową nawierzchnię?
Otóż wtedy kończyłby się on na jezdni, co zagrażałoby bezpieczeństwu (nie ma w tym miejscu przejścia dla pieszych, po drugiej stronie jest mini tunel pod obwodnicą, z wychodzącymi z niego krótkimi odcinkami chodników). Gdy chodnik zostanie tymczasowo wydłużony, trzeba więc będzie w tym miejscu zachować szczególną ostrożność.
Po przebudowie, wzdłuż ul. Działkowej pojawią się chodniki, ścieżki rowerowe i przejścia dla pieszych. Problem feralnego miejsca przy zejściu ze skarpy ma wtedy zostać trwale rozwiązany.