Po negatywnej opinii Instytutu Pamięci Narodowej w sprawie patronatu Zdzisława Malickiego nad jedną z ulic w Stalowej Woli, radna Joanna Grobel-Proszowska skierowała interpelację w tej sprawie do przewodniczącego rady miejskiej Stanisława Sobieraja. – Świętej pamięci pan dyrektor Malicki z całą pewnością zasługuje na upamiętnienie. I będzie je miał. Należy to jednak zrobić z głową – mówi „Sztafecie” Sobieraj.
- PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Jak Walczak „propaguje” komunizm
– Ze zdumieniem przeczytałam w tygodniku „Sztafeta” opinię Instytutu Pamięci Narodowej w tej sprawie. Negatywną opinię tej instytucji wyraża się jako przynależność Zdzisława Malickiego do PZPR oraz bycie posłem na Sejm PRL, tak jakby w tamtych czasach nie była oczywistością przynależność do PZPR, szczególnie na takim stanowisku. Mieliśmy PRL, a bycie posłem na Sejm należy traktować jako wyróżnienie – napisała w interpelacji radna Grobel-Proszowska.
Za niego rozkwitała Stalowa Wola
Przytacza też ona wypowiedź dla „Sztafety” prezydenta Lucjusza Nadbereżnego, że „dyrektor Malicki był osobą nie tylko niezwykle zasłużoną dla rozwoju Huty i miasta, ale był też człowiekiem niesamowicie przyzwoitym. Był osobą, która w trudnych czasach, co podkreślają ludzie „Solidarności”, nikomu nie zaszkodziła, a wręcz przeciwnie – pomagała. Był zacnym mieszkańcem Stalowej Woli i zacnym dyrektorem”.
– A więc zasługuje czy nie zasługuje na uhonorowanie w sposób, o który wnioskuje Stowarzyszenie Inżynierów i Techników Mechaników Polskich Oddział w Stalowej Woli? – pyta radna.
Przypomina też, że do SIMP należy ponad 1000 inżynierów, ściągniętych do Huty przez dyrektora Zdzisława Malickiego.
– Byli w tej grupie ludzie wybitni, którzy z poświęceniem i sukcesem wdrażali licencje pozyskane przez Hutę. Głównym motorem postępu w tamtych czasach był dyrektor Malicki. Na wielu polach rozkwitła Stalowa Wola: socjalno-bytowym (mieszkania i stypendia dla absolwentów, pożyczki dla młodych małżeństw), kulturalnym (liczące się festiwale w skali ogólnopolskiej, zespoły taneczne, chóry), sportowym (piłka nożna, koszykówka, boks, łucznictwo, tenis stołowy, tenis ziemny).
Czy należy rozumieć, że ludzie żyjący przez 45 lat w ustroju PRL nie zasługują na pamięć i uhonorowanie, bez względu na zasługi w tych mrocznych czasach? To pokolenie dziadków i rodziców obecnego dorosłego pokolenia nie zasługuje na wymazanie z kart historii – pisze dalej Joanna Grobel-Proszowska, wnioskując na zakończenie interpelacji o zwołanie w tej sprawie nadzwyczajnej sesji rady miejskiej.
Opinia IPN nie jest nakazem
– Nadzwyczajna sesja to ostateczność. Liczę na to, że wcześniej uda nam się dojść do porozumienia w tej sprawie i uzgodnić właściwą formę upamiętnienia pana dyrektora Malickiego. Opinia IPN jest opinią, a nie jakimś nakazem. Świętej pamięci pan dyrektor Malicki z całą pewnością zasługuje na upamiętnienie. I będzie je miał. Należy to jednak zrobić z głową, żeby potem nie trzeba było czegoś odkręcać, bo ktoś zakwestionuje nasze decyzje od strony prawnej – mówi „Sztafecie” przewodniczący Stanisław Sobieraj.
Zaś w pisemnej odpowiedzi, radnej Grobel-Proszowskiej zaproponował podejście w „szerszym aspekcie”.
– Proponuję organizację spotkania poświęconego wypracowaniu trybu prac związanych z nazewnictwem ulic i w miarę możliwości zajęcie stanowiska w sprawie wniosków o nadanie nazw ulicom, które wpłynęły do tut. Urzędu. Spotkanie odbyłoby się z udziałem Prezydenta Miasta, Naczelnika Wydziału Mienia Gminnego i Gospodarki Lokalami, jak również zainteresowanych tym zagadnieniem Radnych Rady Miejskiej – napisał w odpowiedzi przewodniczący Sobieraj. „Sztafecie” powiedział z kolei, że chciałby, żeby w tej sprawie wypowiedziała się również kapituła przyznająca tytuł Honorowego Obywatela Stalowej Woli.
Zdzisław Malicki, wieloletni (1965-1982) dyrektor Huty Stalowa Wola zmarł 1 marca 2020 r., w wieku 92 lat. Zaraz po tym stalowowolski oddział SIMP wystąpił do władz miasta z wnioskiem o nadanie jego imienia ulicy biegnącej przez tereny dawnej HSW, łączącej ul. COP z ul. Solidarności.