Pijany 58-letni mężczyzna z powiatu leżajskiego stanie przed sądem za bezpodstawne wezwanie policji. Chciał, by mundurowi odwieźli jego kolegę od kieliszka do domu. I odwieźli, ale do aresztu.
Do zdarzenia doszło 3 września. Około godz. 1 w nocy dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Leżajsku otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że mieszkaniec powiatu leżajskiego potrzebuje pomocy.
Nie życzy sobie w domu pijaków
W jego domu miał przebywać mężczyzna, który nie chciał opuścić miejsca zamieszkania zgłaszającego. Fakty okazały się zgoła odmienne. Kiedy policja dojechała pod wskazany adres, dobiegała końca libacja alkoholowa.
– Na miejscu okazało się, że 58-letni zgłaszający jest pod działaniem alkoholu. Mężczyzną, który nie chciał opuścić jego domu, był jego znajomym, z którym wcześniej pił alkohol. Zgłaszający oświadczył policjantom, że wezwał ich, aby odwieźli go do domu. Dodał, że nie życzy sobie u siebie pijaków.
Jeden do aresztu, drugi pod sąd
– Ze względu na stan upojenia alkoholowego znajomy zgłaszającego trafił do policyjnego aresztu – relacjonuje aspirant sztabowy Tomasz Potejko, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Leżajsku.
58-letni mężczyzna odpowie przed sądem za bezpodstawną interwencję.
Policjanci przypominają, że 112, 997, 998, 999 – to numery alarmowe. Każde zgłoszenie jest traktowane poważnie i wymaga podjęcia szybkich i zdecydowanych działań przez służby.
Ponadto angażowanie służb do bezpodstawnego zgłoszenia powoduje, że w tym czasie nie mogą one być w miejscu, gdzie tej pomocy rzeczywiście ktoś potrzebuje.