– Czy będzie ulica Zdzisława Malickiego w Stalowej Woli? – zapytaliśmy prezydenta miasta Lucjusza Nadbereżnego. – Na pewno będzie upamiętnienie pana dyrektora w naszym mieście. Ta osoba, wielki wizjoner, człowiek wielkiej pracy i przyzwoitości, na pewno na to zasługuje – usłyszeliśmy w odpowiedzi. Niekoniecznie zatem musi to być ulica.
- PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Jak Walczak „propaguje” komunizm
Przypomnijmy: wniosek o nadaniu ulicy łączącej ul. COP z ul. Solidarności imienia wieloletniego (1965-1982) dyrektora Huty Stalowa Wola, 5 marca 2020 r. złożył w Urzędzie Miasta stalowowolski Oddział Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Mechaników Polskich.
Zdzisław Malicki – zasłużony dla rozwoju Huty i Stalowej Woli
Przypomniano o nim na niedawnym (11 sierpnia) jubileuszowym spotkaniu Koła Miejskiego SIMP. Wydawało się, że takie uhonorowanie tak zasłużonej dla rozwoju Huty i Stalowej Woli postaci nie będzie problemem.
Tuż po śmierci dyrektora Malickiego, który zmarł 1 marca 2020 r., prezydent Nadbereżny mówił, że „jest to najlepszy kandydat, który zasługuje na upamiętnienie i ustanowienie go patronem ulicy na terenie zakładu, gdzie pracował”. Gdy jednak miasto zwróciło się o opinię w tej sprawie do Instytutu Pamięci Narodowej, to odpowiedź była negatywna.
Lucjusz Nadebereżny: Był człowiekiem niesamowicie przyzwoitym
– Jest to opinia, która charakteryzuje życiorys pana dyrektora, wskazując na oczywiste dla nas fakty jego działalności w PZPR czy jako posła na Sejm PRL. Ale dla nas lokalnie jest jasne, że dyrektor Malicki był osobą nie tylko niezwykle zasłużoną dla rozwoju Huty i miasta, ale był też człowiekiem niesamowicie przyzwoitym. Był osobą, która w trudnych czasach, co podkreślają ludzie „Solidarności”, nikomu nie zaszkodziła, a przeciwnie – pomagała. Był zacnym mieszkańcem Stalowej Woli i zacnym dyrektorem – powiedział „Sztafecie” prezydent Nadbereżny.
Dodał jednocześnie, że z drugiej strony ta opinia IPN też musi być brana pod uwagę, a cała sprawa jest analizowana pod względem prawnym.
– Z mojej strony jest deklaracja, że będziemy to procedować tak, żeby w przyszłości nie było kontrowersji, na co pan dyrektor i pamięć o nim na pewno nie zasługuje. To jest sprawa do dyskusji i rozmowy, nie chciałbym teraz tego szerzej komentować – stwierdził prezydent Nadbereżny.
Nie wprost, ale dał też do zrozumienia, że upamiętnienie dyrektora Zdzisława Malickiego nie musi oznaczać patronatu nad ulicą, ale może być zrealizowane w inny sposób.