Bez punktów wrócili z Kolbuszowej Dolnej piłkarze niżańskiego Sokoła. Jeżeli nasza drużyna zamierza w przyszłym sezonie występować w czwartej lidze, musi w końcu nasza drużyna zacząć wygrywać. Dwa najbliższe mecze jedenastka trenera Pawła Wtorka zagra na swoim boisku, z Ekoballem Sanok i rezerwami Resovii.
W Kolbuszowej Dolnej mecz dobrze ułożył się dla gospodarzy, którzy objęli prowadzenie już w 9. minucie, po trafieniu Kamila Miśko z kilkunastu metrów.
Drugi gol dla gospodarzy padł w końcówce spotkania. Jego strzelcem był Brian Dziedzic, który pojawił się na boisku chwile wcześniej. Pomocnik Sokoła Kolbuszowa Dolna wbiegł pomiędzy dwójkę obrońców naszego zespołu i nie dał Drozdowi żadnych szans na obronę.
SOKÓŁ KOLBUSZOWA DOLNA – SOKÓŁ NISKO 2:0 (1:0)
1-0 Miśko (9), 2-0 B.Dziedzic (89)
KOLBUSZOWA D.: Bieleń – Skowron, Darłak, Ilnicki, K.Dziedzic – Miśko (80 A.Dziedzic), Prokop (62 Gorzelany), Sroka, Kołacz, M.Mazurek (70 Bik) – Duszkiewicz (62 Aab).
NISKO: Drozd – Tetlak, Szewczyk, Marut, Dziopak (74 Przepłata) – Drelich, Stypa, Tabaka, Wojtak – Juda, Tur (62 Stępień).
Sędziował Wojciech Kolbusz (Jasło). Żółte kartki: Sroka – Dziopak, Drelich, Tur.