Zenon K., oskarżony o potrójne zabójstwo mieszkaniec Stalowej Woli, zanim został uniewinniony od zbrodni, których nie ma na sumieniu, spędził w areszcie tymczasowym 33 miesiące. Jego adwokat walczy teraz o potężne odszkodowanie i zadośćuczynienie za doznaną przez 70-latka krzywdę.
Przed Sądem Okręgowym w Tarnobrzegu ruszył 17 maja proces o zadośćuczynienie i odszkodowanie dla 70-latka, który został niesłusznie oskarżony i skazany za potrójne zabójstwo, do którego doszło w Stalowej Woli w nocy z 15 na 16 listopada 2015 roku.
Mężczyzna został uniewinniony od wszystkich postawionych przez prokuraturę zarzutów, ale zanim się to stało, minęły 2 lata i 9 miesięcy. Zenon K. cały ten czas przebywał w Zakładzie Karnym w Rzeszowie. Adwokat mężczyzny, który doprowadził do jego uniewinnienia, walczy teraz o 16,5 tysiąca zł odszkodowania i 1.980.000 zł zadośćuczynienia.
Nie stawił się w sądzie
Zenon K. nie stawił się w poniedziałek w Sądzie Okręgowym w Tarnobrzegu. Z informacji przekazanej przez jego adwokata wynika, że nie pozwolił na to stan zdrowia mężczyzny. Przeszedł on niedawno operację amputacji nogi. Mężczyzna nie posiada bliskiej rodziny i przebywa obecnie pod opieką jednego z okolicznych Domów Pomocy Społecznej.
Mec. Paweł Wilkutowski zapewnił sąd, że na kolejną rozprawę Zenon K. zostanie już dowieziony. A będzie to konieczne, bo sąd chce przesłuchać mieszkańca Stalowej Woli na okoliczność m.in. uzyskiwanych przez niego przed aresztowaniem dochodów, prowadzonego trybu życia i okresu przebywania w Zakładzie Karnym. Zdaniem prokuratury wysokość odszkodowania i zadośćuczynienia, o które wystąpił wnioskodawca są bowiem wygórowane i nieuzasadnione.
Żył ze zbieractwa
Przedstawiciel prokuratury już na samym początku rozpoczętego w poniedziałek procesu próbował go przyblokować. Prok. Jacek Węgrzynowicz zawnioskował bowiem o zawieszenie postępowania, względnie odroczenie sprawy bez wskazania terminu. Powodem takiej decyzji miałoby być wszczęte przez tutejszą prokuraturę w dniu 14 maja br. śledztwo w sprawie niezawiadomienia przez Zenona K. organów powołanych do ścigania przestępstw o zabójstwach, do których doszło 15 listopada 2015 r. w jego mieszkaniu, w sytuacji, gdy miał on o ich dokonaniu wiarygodne informacje.
Mężczyzna, jak udowodniono przed sądem, nie był obecny w swoim mieszkaniu, gdy Krzysztof S. zamordował dwóch mężczyzn, ale gdy do niego wrócił i natknął się na ciała denatów, nie zawiadomił o tym co się stało policji. Za zbrodnię ostatecznie nikt nie odpowiedział karnie, gdyż Krzysztof. S. okazał się niepoczytalny i decyzją sądu zamiast na salę sądową trafił do placówki psychiatrycznej.
Co istotne, Sąd Najwyższy uniewinnił w grudniu 2020 roku Zenona K. od zarzutu niepowiadomienia organów ścigania o zabójstwach dokonanych 15 listopada 2015 r.
Prokurator obecny w poniedziałek na sali rozpraw argumentował wniosek o zawieszenie postępowania o zadośćuczynienie i odszkodowanie lub jego odroczenie tym, że możliwym jest, że Zenon K. usłyszy ponownie zarzut niepowiadomienia organów ścigania o zabójstwach z 2015 r., a w razie ewentualnego skazania za ten czyn, możliwym jest, zaliczenie mu odbytego tymczasowego aresztowania na poczet przyszłej kary.
O oddalenie prokuratorskiego wniosku zawnioskował obrońca, a sąd odrzucił wniosek jako bezpodstawny. Sąd uznał, że nie zachodzi żadna podstawa prawna, by go przyjąć.
– Powoływanie się na możliwość zaliczenia w przyszłości ewentualnej kary jest całkowicie nietrafione – stwierdził sędzia Arkadiusz Hryniszyn. – Zaliczenie odbytej kary możliwe jest w sytuacji, gdyby postępowania prowadzone były jednocześnie. W tym przypadku postępowanie wobec pana Zenona K. zakończyło się prawomocnym wyrokiem w dniu 12 lipca 2018 r. Nowe postępowanie i to nie przeciwko jego osobie, a, w sprawie, zostało natomiast wszczęte 14 maja 2021 r.
Walka o 2 miliony złotych
Po nieudanej próbie zablokowania procesu, sprawa ostatecznie ruszyła. Zdaniem prokuratury, kwoty, o które zawnioskował Zenon K. są jednak wygórowane i nieuzasadnione. Mężczyzna miał podać, że jego miesięczny dochód pochodzący ze zbieractwa złomu wynosił 500 zł.
Prokuratura twierdzi, że nie jest to jednak w żaden sposób udokumentowane, bo równie dobrze mogło to być 100 lub 200 zł. Kwota 500 zł została przez wnioskodawcę pomnożona przez ilość miesięcy, którą spędził w areszcie tymczasowym. Kwota 16,5 tysiąca zł odszkodowania za utracone dochody to właśnie wynik tego wyliczenia (500 zł x 33 miesiące aresztu = 16,5 tys. zł).
– Wnioskodawca jest osobą trwale bezrobotną, przez aresztowanie nie utracił stałego dochodu. Przed aresztowaniem stale nadużywał alkoholu, był uczestnikiem libacji i burd, przebywał w środowisku kryminogennym – wyliczał prokurator Jacek Węgrzynowicz – Nie jest to ktoś z wyższych sfer, nie ma udokumentowanego żadnego dochodu, trudno w jego przypadku mówić o utracie wizerunku.
Prokurator zawnioskował do sądu o wystąpienie o informację o dochodach Zenona K. do naczelnika Urzędu Skarbowego w Stalowej Woli, do Komendy Powiatowej Policji w Stalowej Woli na okoliczność interwencji związanych z Zenonem K., jego zachowania, trybu życia i kontaktów ze środowiskiem kryminogennym w miejscu zamieszkania.
Ostatni z wniosków dotyczył wystąpienia do Zakładu Karnego w Rzeszowie z prośbą o udzielenie informacji o pobycie mieszkańca Stalowej Woli w więzieniu. Prokuraturę interesuje, czy tymczasowo aresztowany skarżył się na warunki w jakich przebywał i czy podczas pobytu w ZK w Rzeszowie korzystał w opieki i diagnostyki medycznej.
Mecenas nie kryje jak było
Reprezentujący wnioskodawcę mec. Paweł Wilkutowski uważa, że wnioski prokuratury mają jedynie na celu wydłużenie postępowania. W poniedziałek potwierdził on, że jego mocodawca od lat 90., a nawet 80. nie składa do Urzędu Skarbowego zeznań podatkowych, gdyż żył ze zbierania złomu lub ew. innych dorywczych prac.
– Akta sprawy, w której Zenon K. został skazany, a następnie uniewinniony zawierają wszystkie inne interesujące prokuraturę informację, są w nim opinie biegłych psychologów, psychiatrów, są zeznania świadków z miejsca zamieszkania, policyjny wywiad, są do nich dołączone także akta wykonawcze z Zakładu Karnego w Rzeszowie, łącznie z całą dokumentacją medyczną – mówił mec. Paweł Wilkutowski. – Nie ma potrzeby występowania jeszcze raz o te informacje, nie mówiąc już o tym, że pan Zenon K. może sam te informacje potwierdzić.
Sąd zdecydował o przesłuchaniu Zenona K., który z pomocą pracowników w DPS, w którym obecnie przebywa, ma dotrzeć na następną rozprawę wyznaczoną na 21 czerwca br.
Jako dowód w sprawie zostaną także dołączone akta sprawy, która toczyła się przed Sądem Okręgowym w Tarnobrzegu w sprawie potrójnego zabójstwa oraz dokumentacja z Zakładu Karnego w Rzeszowie z okresu przebywania w nim 70-latka. Decyzję w sprawie wniosków prokuratury sąd podejmie po przesłuchaniu wnioskodawcy.
(mar)