Komenda Miejska Policji w Rzeszowie wznowiła poszukiwania zaginionego przed wieloma miesiącami mężczyzny. Poszukiwania prowadzone były m.in. na Sanie od Krzeszowa do Stalowej Woli.
Poszukiwania zaginionego prowadzone były na Wisłoku oraz Sanie aż do jego ujścia do Wisły, czyli ten odcinek, który do tej pory jeszcze do nie został zweryfikowany przez rzeszowskich policjantów. W poszukiwania zaangażowani byli nie tylko policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie, ale i z komend, przez które przebiegała trasa poszukiwań. Byli to między innymi funkcjonariusze z Przeworska, Leżajska oraz Stalowej Woli i Niska przy współpracy z okolicznymi jednostkami straży pożarnej. Poszukiwania nie dały jednak rezultatu.
– Różne są przypadki, dlatego poszukiwania prowadzone były na terenie naszego województwa poprzez jednostki policji i straży pożarnej, których posterunki znajdowały się po drodze. Nie odnaleziono ciała poszukiwanego. Niestety, ale po tak długim czasie od zaginięcia, szuka się ciała – mówi nadkom. Adam Szeląg, rzecznik prasowy KMP w Rzeszowie.
Kamila Brzezińska