Tuż przed Wielkanocą na ulicy Willowej na osiedlu Malce w Nisku stanął szlaban. – Takie działanie jest podjęte ze względów bezpieczeństwa, bo ulokowanie jednego skrzyżowania przy drugim skrzyżowaniu jest niebezpieczne – tłumaczył niedawno na łamach „Sztafety” burmistrz Niska Waldemar Ślusarczyk.
Przypomnijmy. Na remont, a właściwie przebudowę ulicy Willowej w Nisku jej mieszkańcy czekali od lat. Nic więc dziwnego, że kiedy rozpoczęły się prace przy jej przebudowie poczuli ulgę. Roboty drogowe trwały do końca listopada zeszłego roku, a 4 grudnia ulica, pokryta świeżutkim asfaltem, została oddana do użytku.
Po zakończeniu prac okazało się, że przy skrzyżowaniu ulicy Willowej z Sopocką, tuż przy wiadukcie, brakuje kilku metrów asfaltu.
– To miejsce w którym znajduje się m.in. ulica Willowa posiada Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego. Ta ulica została wykonana zgodnie z tym planem. Rozumiem, że brakuje tego niewielkiego odcinka drogi tuż przy wiadukcie, ale nie będzie tego odcinka. Nie będzie wjazdu na ulicę Willową z tej strony – wyjaśniał przed kilkoma tygodniami na łamach „Sztafety” burmistrz Niska. – Takie działanie jest podjęte ze względów bezpieczeństwa, bo ulokowanie jednego skrzyżowania przy drugim skrzyżowaniu jest niebezpieczne. Odległość między dwoma skrzyżowaniami w tym miejscu jest bardzo niewielka, wynosi niecałe 100 metrów.
Jak zapewniał wówczas burmistrz, na zakończeniu ulicy Willowej zostaną zamontowane barierki, które uniemożliwią wyjazd. Tak też się stało. Przez Wielkanocą na ulicy Willowej, tuż przy wiadukcie stanął szlaban.
no faktycznie taki tam ruch ze tylko zagradzac. Czy redaktor wie jak wyglada szlaban? To jest zapora a nie szlaban i nie barierki .Nie piszcie takich glupot