Trwają zapisy na stalowowolską Ekstremalną Drogę Krzyżową 2021. Pątnicy mają do wyboru dwie trasy, a każda ma co najmniej 40 km. Bo taka jest zasada. Start na obie trasy w przyszły piątek z kościoła akademickiego. Ile osób wyjdzie w nocy szukać Boga na bezdrożach? – Więcej niż w latach poprzednich – zapewnia Iwona Butryn.
EKD to nowe zjawisko w polskim kościele. Co ciekawe, nie wszyscy duchowni na początku byli przekonani do takiej modlitwy, ale wszystkich przekonały liczby. Z roku na rok, a pierwsza EKD odbyła się w 2009 r., przybywa nocnych pielgrzymów i tras. EKD już dawno wyszła poza granice Polski. Dziś z krzyżem od stacji do stacji idą mieszkańcy kilku kontynentów, a najdłuższe trasy mają po sto i więcej kilometrów.
Na Śnieżkę, do Zakopanego…
Tegoroczne EDK odbędą się na trzech kontynentach. W Azji organizacją zajęła się Polonia w Kazachstanie. W Ameryce Płn. wiadomo kto, a najdłuższą trasę – 51 km. – wytyczyli jezuici z Chicago. Europa będzie maszerowała od Rzymu, przez Lwów po Tallin i Oslo. Kilka EDK odbędzie się na Wyspach Brytyjskich. W najdłuższej 65-kilometrowej DK w Bournemouth pójdą głównie Polacy, bo to znany polonijny ośrodek.
Angielskie 65 km, to jednak niewiele w porównaniu z wyzwaniami stawianymi sobie przez pielgrzymów w kraju. Małopolska powędruje głównie do Kalwarii Zebrzydowskiej, no bo tam się od wieków chodzi. Są jednak dwie inne trasy, które budzą respekt. To z Krakowa do Częstochowy (123 km) i w drugim kierunku do Zakopanego (133 km). To już jest wyjście na przynajmniej dwie noce i tyleż dni. Dolny Śląsk też ma do zaoferowania wielość i różnorodność tras EDK. Kusi oczywiście ta z Wrocławia na Śnieżkę (111 km), a od kilku lat rekordowo długa jest trasa wokół samej stolicy województwa. To 144 km. I choć nie o kilometraż w EDK chodzi, to widać, że wyzwanie, które na samym początku rzucił ks. Jacek „Wiosna” Stryczek zostało podjęte.