Żołnierze 3. Podkarpackiej Brygady Obrony Terytorialnej odbyli szkolenia rotacyjne w stałych rejonach odpowiedzialności. W miniony weekend prawie 1,5 tys. terytorialsów ćwiczyło na terenie Podkarpacia. Z tego ok. 160 terytorialsów zaangażowanych było w niesienie pomocy placówkom medycznym, kombatantom i seniorom oraz policji w zakresie prowadzenia monitoringu kwarantanny.
– W ostatnich miesiącach działalność 3 Podkarpackiej Brygady Obrony Terytorialnej ukierunkowana jest stricte na zwalczanie wirusa SARS-CoV-2. Jednak nie wstrzymaliśmy całkowicie szkolenia. Prawie w każdy weekend w ramach szkolenia podtrzymującego nasi żołnierze doskonalą kompetencje specjalistyczne, jak również ćwiczą współdziałanie z innymi służbami. Nie inaczej było w ostatni weekend lutego, kiedy to prawie 1,5 tys. żołnierzy z Podkarpackiej Brygady prowadziło zajęcia taktyczne i bojowe w wyznaczonych rejonach odpowiedzialności. Szkolili się żołnierze z rzeszowskiego, niżańskiego i jarosławskiego Batalionu Lekkiej Piechoty – mówi kpt. Witold Sura, rzecznik prasowy 3. Podkarpackiej Brygady Obrony Terytorialnej.
Z 27 na 28 lutego żołnierze leżajskiej kompanii wchodzącej w skład 32. Batalionu Lekkiej Piechoty z Niska odbyli szkolenie dzienno – nocne w stałym rejonie odpowiedzialności.
W pierwszym etapie ćwiczenia w sobotę rano każdy z trzech plutonów wykonał przemieszczenie marszem ubezpieczonym po wyznaczonych trasach z Niska do rejonu ześrodkowania w Brzózie Królewskiej. W kolejnych etapach szkolenia żołnierze uczyli się organizować zasadzki, punkty obserwacyjne, jak również prowadzili rozpoznanie terenu. W czasie ćwiczeń używano środków pozoracji. Zajęcia zakończono mszą polową przeprowadzoną przez kapelana niżańskiego batalionu.
– Forma szkolenia w stałym rejonie odpowiedzialności kompanii w istotny sposób je urealnia i bardzo pozytywnie wpływa na społeczne uznanie. Umożliwia również przeprowadzenie zajęć w naturalnych warunkach, w których doskonalimy przedsięwzięcia taktyczne, jak również proces dowodzenia. Żołnierze z dużym entuzjazmem podejmują wyzwania udziału w ćwiczeniach w ich rodzinnych miejscowościach – podkreślił ppor. Mateusz Muzolf dowódca leżajskiej kompanii.