1000 złotych mandatu zapłaci kierowca samochodu marki Audi, a 500 złotych jego pasażer po tym, jak zatankowali na stacji paliw pod Kraśnikiem i odjechali z niej nie płacąc za paliwo. Mieszkańcy Stalowej Woli wpadli w ręce policji w Kolonii Rudnik. Nie tylko będą musieli zapłacić nałożone mandaty, ale też rachunek za skradzione paliwo.
W piątek, 26 lutego, dyżurny kraśnickiej jednostki policji otrzymał zgłoszenie pracownika jednej ze stacji paliw na terenie powiatu kraśnickiego o tym, że podróżujący białym samochodem marki Audi zatankowali paliwo na kwotę ponad 250 złotych a następnie odjechali bez zapłaty. Na stację pojechał patrol, aby sprawdzić monitoring, a dyżurny przekazał pozostałym funkcjonariuszom dane o kolorze i marce pojazdu.
– Znajdujący się w miejscowości Kolonia Rudnik patrol kraśnickiej drogówki zauważył audi w opisywanym kolorze. Pojazd został zatrzymany do kontroli drogowej. W środku znajdowali się dwaj mieszkańcy Stalowej Woli – relacjonuje młodszy aspirant Paweł Cieliczko, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kraśniku.
Kiedy mundurowi zapytali ich o tankowanie, tłumaczyli się tym, że rzeczywiście mogli zatankować i zapomnieć zapłacić. Jednak w trakcie przeglądania monitoringu okazało się, że pojazd miał na czas tankowania częściowo zaklejoną tablicę rejestracyjną srebrną taśmą samoprzylepną uniemożliwiającą odczytanie numeru, ponadto nie posiadał nalepki kontrolnej na przedniej szybie czołowej. Podczas kontroli w Kolonii Rudnik na tablicy już taśmy nie było. W związku z tym kierowca i pasażer za kradzież paliwa otrzymali po 500 złotych mandatu każdy, ponadto kierowca otrzymał dodatkowo mandat za kierowanie pojazdem niesprawnym technicznie w kwocie 500 złotych. Dodatkowo zatrzymany mu został dowód rejestracyjny, a także usłyszał polecenie zakazu dalszej jazdy ze względu na stan techniczny samochodu. Oprócz tego mężczyźni zapłacili za wcześniejsze tankowanie na stacji.