Los ich nie oszczędził, ale dotąd z uśmiechem na twarzy i radości w oczach stawiali czoło przeciwnościom. Maria i Janusz Karbarzowie wychowują czworo dzieci, w tym dwóch chorych synów. Rodzina mieszka w drewnianym domu w Kurzynie Małej w gm Ulanów. 26 stycznia na poddaszu ich domu wybuchł pożar. Pomimo szybkiej akcji strażaków, straty są bardzo duże. Pomóżmy im odbudować dom i znów przywrócić radość na twarzach ich dzieci.
Jak dotąd nie wiadomo jaka była przyczyna pożaru, który wybuchł w domu państwa Karbarzów. 26 stycznia po godz. 12 przebywający w budynku domownicy poczuli dym. Okazało się, że pod dachem wybuchł pożar. Strażacy przybyli na miejsce około godz. 12.30. Przez przeszło trzy godziny 3 zastępy z Jednostki Ratowniczo – Gaśniczej z Państwowej Straży Pożarnej w Nisku oraz 2 zastępy z Ochotniczych Straży Pożarnych walczyły z ogniem.
– W wyniku pożaru spaleniu uległa drewniana powała, elementy więźby dachowej, komin oraz częściowo pokrycie dachu – wylicza Maria Karbarz. – W trakcie pożaru doszło też do przepalenia instalacji wodnej biegnącej w podwale, przez co zalaniu uległa kotłownia, kuchnia, pokój i korytarz.
Obecnie rodzina mieszka w części domu, którą udało się uratować przed ogniem.
Jak zaznacza Maria Karbarz, pomimo że budynek był ubezpieczony, środków nie wystarczy na naprawę zniszczonej części domu.
Rodzina Karbarzów sama nie jest w stanie odbudować zniszczeń. Niemal wszystkie zaoszczędzone przez nich pieniądze idą na leczenie dwóch starszych synów. 14-letni Łukasz ma bardzo rzadko spotykaną chorobę genetyczną: zespół Pradera-Williego. Dotknęła go także cukrzyca typu 2. Młodszy o dwa lata Jaś ma poważną wadę wzroku +11. Lekarze stwierdzili u chłopca opóźnienie psychoruchowe, a także autyzm dziecięcy. Z chłopcami wychowują się również j11-letnia Ola i 7-letnia Basia.
Rehabilitacji dzieci podporządkowane jest życie całej rodziny. Wyjazdy do ośrodków i szpitali w całym kraju to codzienność dla Marii i Janusza Karbarzów, rodziców Łukasza, Jasia, Oli i Basi. Codzienność, która jest dla rodziny potężnym obciążeniem psychicznym i fizycznym, ale też finansowym.
Pani Maria poświęciła się opiece nad dziećmi. Pracuje jedynie ojciec rodziny. Nie stać ich na pokrycie kosztów remontu zniszczonego przez pożar domu.
Z pomocą pogorzelcom przyszedł Urząd Gminy i Miasta w Ulanowie, którego pracownicy zorganizowali internetową zbiórkę. Pomóc może każdy z nas wpłacając choć najdrobniejszą kwotę przez portal https://zrzutka.pl/sshfnh.