Ma zaledwie 11 lat, a już wiele wycierpiała. Ola Rumak z Niska od kilku miesięcy walczy z nowotworem. Lekarze zdiagnozowali u dziewczynki wyściółkacz anaplastyczny, trzeci pod względem złośliwości nowotwór w 4 stopniowej skali. Pomimo skomplikowanej operacji i chemioterapii ulokowany w mózgu dziecka guz nie daje za wygraną. Ola i jej najbliżsi nie poddają się i z całych sił walczą o kolejny dzień, o zdrowie, o radość. Pomóżmy im pokonać straszliwą chorobę.
29 września Ola Rumak z Niska obchodziła swoje 11 urodziny. Roześmiana dziewczynka jest uczennicą Publicznej Szkoły Podstawowej nr 5 w Nisku. Zanim pojawiła się choroba, wolne chwile spędzała z przyjaciółkami, tańcząc z zespole Mini Fuks działającym przy Niżańskim Centrum Kultury „Sokół” i uczestnicząc z Oazie Dzieci Bożych przy parafii św. Józefa. Kocha taniec, muzykę, fotografię. Jej wesoły, pełen przyjaciół i pasji świat zakłóciła choroba. Diagnoza, postawiona przez specjalistów z Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, nie pozostawiła złudzeń. Organizm Oli zaatakował wyściółkacz anaplastyczny, trzeci pod względem złośliwości nowotwór w 4 stopniowej skali opracowanej przez WHO.
Najpierw pojawił się ból
Jak wspomina tata Oli, Radosław Rumak, pierwsze niepokojące objawy pojawiły się u dziewczynki na początku września. 2 września, wraz z rozpoczęciem nowego roku szkolnego, 11-latkę rozbolała głowa. Zaniepokojeni rodzice udali się z dzieckiem do lekarza rodzinnego.
– Pani doktor wypisała skierowanie na badania krwi oraz skierowania do lekarzy specjalistów: laryngologa, okulisty i neurologa dziecięcego. Ból głowy ustąpił samoistnie po około godzinie, a wyniki badania krwi nie budziły niepokoju – wspomina. – Kolejne dni upłynęły Aleksandrze spokojnie na nauce, zabawie z rówieśnikami. Jednak 7 września w godzinach popołudniowych pojawił się znowu ból głowy i lewej ręki, który trwał nieprzerwanie przez całą noc, aż do kolejnego ranka. Pojawiły się też wymioty.
8 września, zaniepokojona stanem córki mama zabrała Olę do lekarza. Ten, po konsultacji z drugim lekarzem, podjął decyzję o wezwaniu karetki pogotowia, która zabrała dziewczynkę do Szpitala Powiatowego w Nisku. Przeprowadzone w niżańskim szpitalu badania nie wykazały nic niepokojącego. Jednak po kilku godzinach niedowład lewej ręki zaczął się pogłębiać, zaczęły pojawiać się też chwilowe zaniki świadomości.
– Lekarze podjęli decyzję o przeprowadzeniu badania tomograficznego głowy. Wynik tego badania okazał się druzgocący. Okazało się, że w głowie Oli doszło do wylewu krwi. Jednak obraz tomografu był niewyraźny co spowodowało, iż została podjęta decyzja o pilnym przetransportowaniu jej do Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie. Badania na oddziale neurologii dziecięcej tego szpitala potwierdziły krwiak śródmózgowy po prawej stronie – opowiada Radosław Rumak.
Przeprowadzone w Rzeszowie badanie głowy rezonansem magnetycznym ujawniło, że przyczyną krwawienia był guz płata skroniowego po prawej stronie. Po telefonicznej konsultacji z prof. Marcinem Roszkowskim podjęto decyzję o natychmiastowym transporcie lotniczym do Kliniki Neurochirurgii Instytutu Pomnik Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie.
Druzgocąca diagnoza i walka o życie
Lekarze z Centrum Zdrowia Dziecka, po przeprowadzeniu kolejnych badań, natychmiast zdecydowali o operacji neurochirurgicznej głowy. 11 września, tuż po godzinie 8, Ola trafiła na stół operacyjny. Zespół pod kierownictwem dr. Pawła Daszkiewicza, aby nie dopuścić do uszkodzenia mózgu usunął 75 procent guza.
– Pełni nadziei oczekiwaliśmy na następny dzień w którym nasza córka będzie wybudzana – wspomina tata Oli.
Dzień po operacji 11-latka trafiła na oddział neurochirurgii, gdzie rozpoczęła rehabilitację lewej strony ciała, gdyż po operacji pogłębił się lewostronny niedowład ciała. – Przez kolejne dni oczekiwaliśmy na wynik badania histopatologicznego wyciętego guza. Okazało się, że sprawcą tego wszystkiego był wyściółkacz anaplastyczny według WHO 3 grupa złośliwości w 4 stopniowej skali – przyznaje mężczyzna.
Lekarze zdecydowali o przeniesieniu dziewczynki na oddział onkologiczny. Tam otrzymała pierwszą serię chemioterapii.
29 września, w dniu swoim 11 urodzin, dziewczynka dostała wypis do domu. Po dwóch tygodniach przeszła druga serię chemioterapii. Niestety, doszło po niej do pierwszych powikłań. Nastąpił bardzo silny spadek parametrów krwi. Ola trafiła do kliniki onkohematologi dziecięcej Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie. Klinikę opuściła dopiero 4 listopada.
Kolejny cios na rodzinę Rumaków spadł 9 listopada. U dziewczynki zdiagnozowano koronawirusa SARS-CoV-2. Ola przeszła zakażenie bezobjawowo, ale z tego powodu została ponownie hospitalizowana w Centrum Zdrowia Dziecka. Przez to opóźniło się podanie kolejnej serii chemioterapii.
24 listopada Ola rozpoczyna trzecią serię chemioterapii, podczas której lekarze wykonują rezonans głowy i rdzenia kręgowego. Rezonans ujawnia, że w okolicy dolnej części worka oponowego wystąpiła zmiana przerzutowa.
W związku z długą przerwą między 2 a 3 serią chemioterapii, lekarze decydują o podaniu dodatkowej 4 serii chemii. Święta Bożego Narodzenia, ku radości najbliższych, Ola spędza w domu w gronie najbliższych, tuż po nich rozpoczyna kolejną, czwartą serię chemioterapii. Początkiem stycznia dochodzi do kolejnych powikłań, tym razem ze strony układu pokarmowego.
25 styczna rozpoczął się kolejny etap leczenia. Przez sześć tygodni Ola Rumak będzie przechodzić radioterapię, po której lekarze zadecydują o dalszym przebiegu leczenia.
Zdążyć z pomocą
Rodzice dziewczynki szukając wsparcia trafili pod opiekę Fundacji „Zdążyć z pomocą” z siedzibą w Warszawie. Wspólnymi siłami zbierają pieniądze na leczenie i rehabilitację 11-latki. Pomóc Oli może każdy z nas. Wystarczy dokonać wpłaty na jedno z głównych kont bankowych Fundacji: Alior Bank SA 42 2490 0005 0000 4600 7549 3994 (darowizny w pln). Wpłaty zagraniczne: Kod SWIFT (BIC): ALBPPLPW PL 90 2490 0005 0000 4530 9858 4994 (darowizny w dolarach amerykańskich USD), PL 28 2490 0005 0000 4600 6246 8310 (darowizny w funtach brytyjskich GBP), PL 82 2490 0005 0000 4600 7337 4309 (darowizny w euro). W tytule wpłaty prosimy podać: 38307 RUMAK ALEKSANDRA-darowizna na pomoc i ochronę zdrowia).
Na walkę Oli ze złośliwym guzem oraz jej rehabilitacje można też odliczyć 1 procent podatku, nr KRS 0000037904, cel szczegółowy 38307 Rumak Aleksandra.
– Nawet mały 1 procent to dla nas wielka radość – podkreśla tata dziewczynki.
Firmy oraz osoby prywatne mogą wesprzeć też samą fundację wpłacając darowizny konto w Alior Bank SA 41 2490 0005 0000 4600 6116 6530(darowizny na cele statutowe, Program „Zdążyć z Pomocą”).
Przebieg leczenia dziewczynki można śledzić na Facebooku wchodząc na profil Ola Rumak lub Radek Rumak.
– Bardzo dziękujemy za okazaną pomoc i pragniemy podziękować wszystkim osobą wspierającym nas w walce z chorobą naszej córki – dodaje Radosław Rumak.
