Dwie osoby usłyszały jak dotąd zarzuty związane ze zdarzeniami, do jakich doszło w Zdziechowicach Drugich, gdzie na jednej z posesji odnaleziono fragmenty ciała kobiety.
Roman S. podejrzany jest o spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, skutkującego śmiercią Jadwigi K., a także zbeszczeszczenie jej zwłok. Natomiast Piotrowi K. prokuratura zarzuciła zaniechanie powiadomienia organów ścigania o przestępstwie.
Prokuratorzy, policjanci i technicy kryminalistyczni przez trzy dni pracowali na miejscu makabrycznej zbrodni w Zdziechowicach Drugich.
Według nieoficjalnych źródeł, zwłoki denatki były rozczłonkowane. Pojawiają się również informacje, że niektóre części ciała mogły zostać spalone w piecu.
Wiadomo, że śledczy byli w domu Jadwigi K. w Starych Barakach. Zabrali przedmioty osobiste, na których mógł znajdować się materiał biologiczny przydatny do badań genetycznych. Prawdopodobnie zabezpieczono też sadzę z pieca.
21 stycznia śledczy prowadzili czynności na posesji z udziałem Piotra K. Przyglądali się różnym miejscom na podwórzu, zaglądali do stodoły. Za jednym z budynków gospodarczych zaczęli nawet kopać w ziemi. Po chwili otwierali stojące na podwórzu ule. Czynności na miejscu zdarzenia zakończono 22 stycznia.
Tego samego dnia Prokuratura Rejonowa w Stalowej Woli skierowała do sądu wnioski o tymczasowy areszt dla dwóch podejrzanych.
WIĘCEJ O TYCH MAKABRYCZNYCH WYDARZENIACH NAPISZEMY W PAPIEROWYM WYDANIU TYGODNIKA „SZTAFETA” – 28 STYCZNIA 2020 R.