– Będziemy dalej pisać tę historię, będziemy dalej wspierać samorządy w budownictwie drogowym, dzięki temu, że potrafimy wygenerować środki finansowe. Jesteśmy wiarygodnie, bo umiemy to zrobić. Nawet mimo pandemii i związanego z nią kryzysu, rząd zwiększa nakłady na inwestycje drogowe – mówił w Sejmie poseł Rafał Weber ze Stalowej Woli, wiceminister infrastruktury, mając za sobą... częściowo rozwiniętą i długą na 30 metrów papierową wstęgę z wyliczeniem wszystkich inwestycji, jakie rząd przeprowadził w ramach Funduszu Dróg Samorządowych. – Mam nadzieję, że pan nie będzie tego wszystkiego czytał – wtrącił żartem prowadzący obrady wicemarszałek Włodzimierz Czarzasty.
Wiceminister Weber wystąpił w Sejmie 19 listopada przy okazji nowelizacji ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych. Dzięki zwiększeniu dofinansowania o 3 mld zł, Rządowy Fundusz Rozwoju Dróg (obecna nazwa) będzie dysponował łącznie kwotą 39 mld zł.
Liczbami w opozycję
Na początku przypomniał, w jakim stanie rząd Zjednoczonej Prawicy przejął drogi lokalne w Polsce. Weber przywołał tu raport Najwyższej Izby Kontroli z 2014 r. kierowanej jeszcze przez polityka PO, Krzysztofa Kwiatkowskiego. Wynikało z niego, że 36 proc. dróg gminnych i powiatowych było wtedy w stanie złym, a 36 w stanie niezadawalającym. – To jest raport wstydu waszej władzy, waszych zaniechań. I możecie powoływać się na program, który został wtedy stworzony, ale był on dalece niewystarczający – mówił do posłów PO i PSL Rafał Weber.
Podawał i porównywał też liczby: przez 8 lat rządów PO-PSL na drogi lokalne przeznaczono 5,5 mld zł, a tylko w roku 2019 na Fundusz Dróg Samorządowych wydano 6 mld zł, przez dwa lata zmodernizowano i wybudowano 10,5 tys. km dróg lokalnych, a poprzednicy w ciągu ośmiu lat zrobili mniej, bo 10 tys. km.
– To są fakty, to są liczby. I macie prawo mieć teraz głowy spuszczone w dół i spoglądać w telefony, bo nic innego nie możecie teraz zrobić, inaczej zareagować nie możecie – mówił Rafał Weber.
„Interesujący” pomysł wiceministra
Na mównice wyszedł ze zwiniętą dużą papierową rolką. A podczas jego wystąpienia dwaj posłowie PiS z Podkarpacia Jerzy Paul i Tadeusz Chrzan rozwinęli ją za plecami wiceministra. Na 30-metrowej wstędze znalazło się 7 tys. lokalnych inwestycji drogowych.
– Tu są wymienione gminy i powiaty, które uzyskały wsparcie z Funduszu Dróg Samorządowych. Porozmawiajcie z tymi samorządami, z wójtami, starostami, radnymi, sołtysami. Oni wszyscy postulowali o te drogi. To drogi, którymi codziennie miliony Polaków dojeżdżają do szkoły, do pracy, do sklepów, do kościoła, do ośrodka kultury, do ośrodka zdrowia. Ta lista za kilka lat będzie oplatać cały Sejm – podkreślił obrazowo Rafał Weber.
– Proszę państwa, bez względu co o tym myślicie, to pomysł interesujący – tak wystąpienie wiceministra Webera skomentował wicemarszałek Czarzasty.
To lista pozytywnych działań
– Skąd pomysł z rozwinięciem tej długiej, papierowej wstęgi? – zapytaliśmy Rafała Webera.
– Czasami potrzebne są takie niekonwencjonalne i widowiskowe działania. Zainspirował mnie trochę mój szef, minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, który na początku naszych rządów, w 2015 r. rozwinął w Sejmie długa listę z tysiącami polskich firm i przedsiębiorców z sektora drogowego, którzy zostali poszkodowani w ciągu ośmiu lat rządów PO-PSL. Ja postanowiłem pokazać listę pozytywną, długi spis naszych działań na rzecz budowy i modernizacji dróg lokalnych – odpowiedział wiceminister Weber.
Przypomniał też, iż przez dwa lata działania Funduszu Dróg Samorządowych, cztery nasze powiaty (niżański, stalowowolski, tarnobrzeski i tarnobrzeski grodzki) otrzymały z niego ok. 110 mln zł, za co zrealizowano ponad 40 rożnych drogowych inwestycji.