Jak się okazuje, pandemia koronawirusa to nie tylko sanitarne obostrzenia, limity i rygory. To także okazja, by właśnie z uwagi na te ograniczenia, zaproponować zupełnie nową formę usług. W branży funeralnej są to np. pogrzeby transmitowane on-linie.
Pewnie jeszcze niedawno pomysł wzięcia udziału w pogrzebie on-line zabrzmiałby dość ekstrawagancko, by nie powiedzieć obrazoburczo. Bo byłby odebrany raczej jako wygodnictwo, brak poszanowania dla zmarłego i zrozumienia tradycji. Teraz jednak, w obliczu zarazy, pogrzeb on-line to bezpieczna alternatywa i czasami jedyna możliwość, żeby towarzyszyć bliskiej osobie w czasie jej ostatniej drogi (gdy np. przebywamy na kwarantannie, a nie ma możliwości przełożenia ceremonii).
Pogrzeb on-line jest to po prostu transmisja z uroczystości, która może być odtworzona na dowolnym urządzeniu z dowolnego miejsca. Klient otrzymuje spersonalizowany link, który może przekazać innym. Obejrzenie uroczystości nie wymaga instalowania żadnych dodatkowych aplikacji. W ten sposób w pogrzebie mogą uczestniczyć wszyscy członkowie rodziny, przebywający w odległym miejscu czy nawet na innym kontynencie.
Po zakończonej uroczystości można pobrać plik z filmem i bez ograniczeń odtwarzać pod tym samym linkiem. Dodatkowo, na specjalne życzenie można zamówić film z uroczystości. Taką możliwość oferuje już jedna z firm w Lublinie.
Firmy oferujące profesjonalne nagranie z wesel czy innych uroczystości, mogą oczywiście filmować także i pogrzeby. To sprawa do uzgodnienia. Jednak w przypadku transmisji on-line potrzebny jest jeszcze dodatkowy sprzęt.
– Na razie mamy tyle pracy z bieżącymi pochówkami, że nawet nie myślę o takiej usłudze – mówi „Sztafecie” Piotr Banaczyk, prezes Zakładu Pogrzebowego „Memento” obsługującego Cmentarz Komunalny w Stalowej Woli.
Przez 18 dni listopada br. odbyło się tutaj 51 pogrzebów. Dla porównania: w całym listopadzie 2019 r. wszystkich pochówków było tu 27.