Impreza pod chmurką odbyła się z tygodniowym opóźnieniem ze względu na niekorzystne warunki atmosferyczne. Drugi termin czyli 4 października okazał się strzałem w dziesiątkę. Słoneczna aura przyciągnęła wielu mieszkańców, którzy przybyli na plac OSP, aby miło i rodzinnie spędzić czas. - Spotykamy się, żeby zintegrować społeczeństwo. Tereny Charzewic to były tereny rolnicze, stąd powrót do tej tradycji kiedy ludzie przy wykopkach palili ogniska i piekli ziemniaki – mówił Mateusz Wiśniewski, prezes OSP Stalowa Wola – osiedle Charzewice. Podczas zeszłorocznego pikniku przeprowadzono pierwszy nabór do dziecięcych i młodzieżowych drużyn pożarniczych. Na zaproszenie odpowiedziało wielu chętnych, dzięki czemu na dzień dzisiejszy drużyny te liczą w sumie 80 członków. Prezes jednostki przyznaje, że zainteresowanie przeszło jego najśmielsze oczekiwania. - Szczerze mówiąc jak obejmowałem stery w tej jednostce moim  skromnym marzeniem było przynajmniej 25 członków. Cieszę się, że jednostka żyje, że się rozwija. Jest potencjał i dobry prognostyk na przyszłość, jeżeli chodzi o działalność jednostki. Chcemy przekazywać wiedzę młodszym pokoleniom, które kiedyś nas zastąpią – podkreślał Mateusz Wiśniewski. Dzieci uczą się przez zabawę, młodzież przygotowuje się do zawodów, ma spotkania z emerytowanymi funkcjonariuszami Państwowej Straży Pożarnej, uczy się technik gaszenia pożarów. W niedzielne popołudnie uczestnikom zabawy dopisywały humory, dzieci chętnie korzystały z dmuchanych atrakcji, sprawdzały swoje umiejętności na torze przeszkód, uczestniczyły w konkursach. Tego dnia dzieci i dorośli mogli z bliska obejrzeć  wóz strażacki czy policyjny radiowóz. Na zmęczonych zabawą czekały pieczone ziemniaki, kiełbaski z grilla i słodkości. O muzyczny akcent zadbała zaś Orkiestra Dęta Miejskiego Domu Kultury.