Taki nietypowy i rzadko spotykany okaz znalazł podczas grzybobrania Kazimierz Bujak. Grzyb rósł w lesie na terenie Cholewianej Góry w gminie Jeżowe.
Zdaniem pana Kazimierza jest to okratek australijski (inna nazwa to kwiatowiec australijski), potocznie nazywany „diabelskimi palcami”.
– Jak sama nazwa wskazuje, pochodzi on z terenów Australii i Nowej Zelandii. Na przestrzeni lat ten należący do rzędu sromotnikowców grzyb zdołał się przystosować do warunków panujących na innych kontynentach – wyjaśnia pan Kazimierz.
„Diabelskie palce” mają nie tylko charakterystyczny wygląd, ale i inne swoiste cechy.
– Kiedy poczujecie w lesie nieprzyjemny zapach przypominający padlinę lub fekalia, to znaczy, że w pobliżu jest ten grzyb – dodaje Kazimierz Bujak.
Jak podaje Wikipedia: „W Polsce po raz pierwszy jego występowanie zaobserwowali w 1975 mieszkańcy wsi z okolic Biłgoraja. Jego owocniki w początkowym okresie rozwoju („jaja”) uważali za jaja węży. Obfite wystąpienie owocników okratka australijskiego zanotowano na podmokłej, piaszczystej glebie we wsi Wólka koło Biłgoraja. Dziś w Polsce nadal jest rzadki, ale coraz bardziej rozprzestrzenia się”.