Stalowa Wola nie należy do „cichych” miast. Głośne pomruki dobiegają do osiedli mieszkaniowych od strefy przemysłowej. Gdy dołożymy do tego hałas komunikacyjny i nasilający się ostatnio huk wystrzałów artyleryjskich testowanych maszyn „made in HSW”, to niekiedy robi naprawdę mało komfortowo. Miasto przecina też linia kolejowa, po której codziennie kursuje kilkadziesiąt składów, a przed każdym przejazdem kolejowym maszynista musi użyć głośnego sygnału ostrzegawczego. Torów nikt przekładał nie będzie, ale być może z sygnałami dałoby się coś zrobić. Zwłaszcza, że od niedawna pozwalają na to przepisy. Są gminy, które na zmianie prawa skorzystały i tam mieszkający w pobliżu torów wreszcie odetchnęli z ulgą. A w Stalowej Woli jak trąbili, tak trąbią.
Krzysztof Ptasiewicz mieszka przy ulicy Hutniczej, mniej więcej w połowie drogi pomiędzy przejazdami kolejowymi na ul. Mickiewicza i Popiełuszki. – Jeszcze nie ucichnie sygnał sprzed jednego przejazdu, a już rozlega się następny. Niezależnie od tego czy jest dzień czy noc – mówi „Sztafecie” mieszkaniec Stalowej Woli.
Od OZETU po Rozwadów
Używając kolejowej terminologii, chodzi o sygnał Rp 1 „Baczność”. Istnieje szereg okoliczności, w jakich maszyniści muszą go używać. Są do tego zobligowani chociażby wtedy, gdy przy torach stoją określone wskaźniki instalowane przed przejazdami kolejowymi. A tych w Stalowej Woli nie brakuje. Pierwszy przejazd znajduje się na granicy z Niskiem, na ul. Sosnowej. Kolejne są na ul. Wrzosowej, Mickiewicza, Popiełuszki, Przemysłowej/Klasztornej, Tysiąclecia/Targowej, Sandomierskiej.
– Jak maszynista zaczyna trąbić na Ozecie, to kończy aż w Rozwadowie. Taki ma obowiązek. Być może część osób się do tego przyzwyczaiła i uważa, że tak musi być, ale niedawne zmiany w prawie dają nadzieję na poprawę sytuacji – mówi „Sztafecie” Krzysztof Ptasiewicz.
Skargi mieszkańców
27 listopada 2019 r. minister infrastruktury podpisał nowelizację rozporządzenia w sprawie ogólnych warunków prowadzenia ruchu kolejowego i sygnalizacji – w zakresie stosowania sygnału Rp 1 „Baczność”.
– Zgodnie z dotychczasowymi przepisami w tym zakresie, maszyniści pociągów byli zobowiązani podawać sygnał Rp 1 „Baczność” przed każdym przejazdem kolejowo-drogowym, niezależnie od kategorii przejazdu, związanej z rodzajem wyposażenia przejazdu w urządzenia zabezpieczające. Skutkowało to stale narastającą liczbą skarg mieszkańców okolic linii kolejowych na uciążliwy hałas powodowany podawaniem przez maszynistów pociągów sygnału Rp 1 „Baczność” przed przejazdami kolejowo-drogowymi. Nowelizacja zakłada, że maszyniści pociągów nie będą podawać sygnału Rp 1 „Baczność” przed najlepiej zabezpieczonymi przejazdami kolejowo-drogowymi, czyli wyposażonymi w półsamoczynny lub samoczynny system przejazdowy zabezpieczający całą szerokość przejazdu i powiązany z urządzeniami stacyjnymi lub uzależniony od nich, z wyjątkiem spostrzeżenia przez maszynistów sytuacji zagrożenia bezpieczeństwa. Na początek nowe przepisy obejmą ponad 750 przejazdów kolejowo-drogowych, natomiast w związku z realizacją inwestycji ujętych w Krajowym Planie Kolejowym liczba przejazdów kolejowo-drogowych, które obejmą nowe przepisy, będzie się sukcesywnie zwiększać – informowało jesienią ub.r. ministerstwo infrastruktury.
– Najważniejszym celem tej zmiany jest poprawa standardu życia jak największej liczbie mieszkańców okolic skrzyżowań dróg kołowych z liniami kolejowymi poprzez sukcesywne eliminowanie uciążliwego hałasu trąbiących pociągów, przy jednoczesnym zachowaniu najwyższych standardów bezpieczeństwa na tych skrzyżowaniach – mówił wówczas wiceminister infrastruktury Andrzej Bittel.
Jest bezpiecznie, ale wciąż głośno
Nowe rozporządzenie miało wejść w życie po upływie 6 miesięcy od dnia ogłoszenia. Powinno zatem obowiązywać od 6 czerwca. I co? I nic! Przynajmniej w Stalowej Woli żadnych zmian nie widać, a raczej nie słychać…
– Wystarczy dostosować przejazdy do wymogów prawa i pozdejmować te znaki nakazujące maszynistom używanie sygnałów Rp 1 „Baczność” – mówi Krzysztof Ptasiewicz.
Jeszcze przed zmianą przepisów, sam napisał w tej sprawie do Ministerstwa Infrastruktury i Urzędu Transportu Kolejowego w Lublinie: „Mieszkanie mojej rodziny znajduje się w odległości 150 m od torów kolejowych. Podczas przejazdu pociągów towarowych powstaje bardzo uciążliwy hałas, który jest szczególnie odczuwalny w godzinach nocnych. W okresie letnim w mieszkaniu nie można otworzyć okien, bo człowiek ma wrażenie, że mieszka na dworcu. Pragnę także nadmienić, że w tym rejonie, na odcinku ok. 1,5 km znajdują się cztery przejścia drogowe, a przed każdym przejściem stosowany jest sygnał dźwiękowy. Zdaję sobie sprawę z faktu, że taki sygnał winien być stosowany, ale dlaczego w niektórych przypadkach trwa on prawie od przejścia do przejścia i to w nocy? Składy wagonów są bardzo długie i ciężkie (niejednokrotnie wykorzystywane są dwie lokomotywy), a tym samym przejazd pociągu ciągnie się w nieskończoność. W XXI wieku istnieją chyba sposoby pozwalające na ograniczanie hałasu, który jak wiadomo odpowiedzialny jest za szereg chorób. Proszę o zajęcie stanowiska w tej sprawie i spowodowanie zmiany przedmiotowej sytuacji”.
Krzysztof Ptasiewicz jest też przekonany, że w Stalowej Woli znalazłoby się znacznie więcej osób, którym sygnały pociągów spędzają sen z powiek.
– To trąbienie jest przeraźliwe. A na dobę przez Stalową Wolę przejeżdża kilkadziesiąt składów, często bardzo ciężkich. Do tego pojedyncze lokomotywy, które też są uciążliwe. A sprawa jest prosta. Istnieje rozporządzenie, zgodnie z którym można nie używać sygnałów, jeśli przejazdy są odpowiednio przystosowane – dodaje pan Krzysztof.
Mogłoby się wydawać, że większość przejazdów w Stalowej Woli jest zabezpieczona najlepiej jak to możliwe – są szlabany, światła, dróżnicy. Dlaczego więc wciąż przy torach znajdują się wskaźniki nakazujące maszynistom podawać sygnał Rp 1 „Baczność”? Próbowaliśmy dowiedzieć się tego w spółce PKP Polskie Linie Kolejowe. W odpowiedzi powołano się na starsze regulacje prawne.
– Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z dnia 13 września 2018 r. maszyniści pociągów nie podają sygnału „Baczność” przed przejazdami kolejowo-drogowymi, które spełniają odpowiednie wymagania. Po pierwsze, przejazdy muszą być wyposażone w samoczynne urządzenia przejazdowe, tj. sterowane automatycznie lub półsamoczynne urządzenia przejazdowe (sterowane przez pracownika). Po drugie urządzenia przejazdowe, zlokalizowane w pobliżu stacji kolejowej, muszą automatycznie współpracować ze wszystkimi urządzeniami stacyjnym. Urządzenia na przejazdach kolejowo–drogowych w Stalowej Woli gwarantują bezpieczeństwo na przejazdach, jednak warunki wymagają podawania sygnałów dźwiękowych. Ze względów bezpieczeństwa, maszyniści zbliżający się do przejazdów w Stalowej Woli mają obowiązek podania pojedynczego sygnału „Baczność”.
Na przejazdach na ul. Tysiąclecia oraz ul. Przemysłowej/Klasztornej w Stalowej Woli, nowe urządzenia sprawią, że nie będzie konieczności podawania sygnału „Baczność”. Oba przejazdy zapewnią kierowcom większe bezpieczeństwo i komfort.
PLK planują zmodernizować pozostałe przejazdy w Stalowej Woli w ramach przebudowy trasy ze Stalowej Woli do Przeworska. W nowej perspektywie finansowej na lata 2021-2027. Efektem przebudowy torów wraz z urządzeniami sterowania ruchem kolejowym będą komfortowe i krótsze podróże na Podkarpaciu, większe bezpieczeństwo oraz wyeliminowanie konieczności podawania sygnału „Baczność” na przejazdach.
Warto też wskazać, że czasami, gdy maszynista zauważy np. osobę nieuprawnioną na torach musi podać dodatkowy sygnał „Baczność”, aby uniknąć potrącenia. Pamiętajmy, że przechodzenie przez tory możliwe jest jedynie w miejscach do tego wyznaczonych – poinformował Rafał Wilgusiak z zespołu prasowego PKP PLK.
Epidemia krzyżuje plany
W sierpniu br. Krzysztof Ptasiewicz ponownie zwrócił się do Ministerstwa Infrastruktury i Urzędu Transportu Kolejowego. Zapytał, dlaczego w Stalowej Woli wciąż używany jest sygnał Rp 1 „Baczność”, pomimo zmian wprowadzonych w prawie. „Uciążliwość związana z przejazdem przez Stalową Wolę pojazdów szynowych jest ogromna i wprowadzenie nowych uregulowań miało ją zmniejszyć” – nadmieniał.
Odpowiedź przyszła tylko z ministerstwa: „W rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z dnia 27 listopada 2019 r. zmieniającym rozporządzenie w sprawie ogólnych warunków prowadzenia ruchu kolejowego i sygnalizacji (Dz. U. z 2019 r. poz. 2352) kluczową zmianą w porównaniu z uprzednio obowiązującymi przepisami jest to, że nie ma obowiązku podawania sygnału Rp 1 „Baczność” po minięciu wskaźnika W 6a, a pominięciu wskaźnika W 6b zniesiony został obowiązek podawania tego sygnału kilkukrotnie, na rzecz jednokrotnego jego podania. Celem tych zmian było ograniczenie stosowania tego sygnału przed tymi przejazdami, gdzie urządzenia zabezpieczenia ruchu zapewniają bezpieczeństwo ich użytkownikom. Sygnał dźwiękowy Rp 1 jest podawany m.in. w chwili zauważenia przez maszynistę osób postronnych w bliskim sąsiedztwie torów lub spostrzeżenia potencjalnej sytuacji niebezpiecznej na przejeździe kolejowo-drogowym (np. zbliżający się z dużą prędkością samochód osobowy). W ślad za zmianami rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie ogólnych warunków prowadzenia ruchu kolejowego i sygnalizacji w zakresie wskaźników W 6a i W 6b, zarządcy infrastruktury zostali zobowiązani do przeprowadzenia przeglądów oznakowania wszystkich zarządzanych przez siebie przejazdów kolejowo-drogowych i przejść (jest ich w sumie kilkanaście tysięcy w skali całej sieci kolejowej Polski), a na większości z nich należy wymienić wskaźniki W 6a na W 6b. Zgodnie z przepisami przejściowymi zawartymi w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z dnia 27 listopada 2019 r. zmieniającym rozporządzenie w sprawie ogólnych warunków prowadzenia ruchu kolejowego i sygnalizacji (Dz. U. z 2019 r. poz. 2352), zarządcy mieli obowiązek dostosować ustawienie wskaźników W 6a i W 6b do przepisów w nowym brzmieniu do dnia 5 czerwca 2020 r. Jednakże w maju br. PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. wystąpiła do ministra właściwego ds. transportu z wnioskiem o wyrażenie zgody na udzielenie odstępstwa od warunków prowadzenia ruchu kolejowego i sygnalizacji w zakresie obowiązku stosowania wskaźników W 6a i W 6b na zasadach wynikających z § 1 pkt 8 lit. b rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 27 listopada 2019 r. zmieniającego rozporządzenie w sprawie ogólnych warunków prowadzenia ruchu kolejowego i sygnalizacji (Dz. U. z 2019 r. poz. 2352). Pomimo podjęcia przez PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. działań mających na celu dostosowanie infrastruktury kolejowej do wymogów wynikających z ww. rozporządzenia, wyłoniony w postępowaniu zakupowym wykonawca poinformował o utrudnieniach w terminowej realizacji zamówienia z uwagi na obowiązujący od 20 marca 2020 r. do odwołania na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej stan epidemii w związku z zakażeniami wirusem SARS-CoV-2, ogłoszony rozporządzeniem Ministra Zdrowia z dnia 20 marca 2020 r. w sprawie ogłoszenia na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej stanu epidemii (Dz. U. z 2020 r.). Powyższe utrudnienia spowodowały przesunięcie terminu dostaw zamówionych 13 995 sztuk wskaźników kolejowych w postaci odblaskowych tablic przytorowych. Na podstawie powyższych ustaleń, Minister Infrastruktury wydał decyzję o zmianie terminu wdrożenia zmienionych przepisów w zakresie obowiązku stosowania wskaźników W 6a i W 6b do dnia 8 grudnia 2020 roku”.